Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pon 17:48, 06 Lut 2017 Temat postu: Synteza: cytaty z objawień |
|
|
Synteza: cytaty z objawień
Pan pragnie połączyć nas wszystkich. Od dawna tego pragnie. Zjednoczmy się! Bądźmy jak szaniec! Nie pozwólmy, aby z tego szańca chociaż jeden kamień wypadł. Bądźmy sztafetą zapalającą kolejno pochodnie od ognia Bożego Serca. Pomagajmy grzesznikom, ułatwiajmy im naprawić spalone mosty! Jak bardzo poplątane są węzły grzechów.
Główna walka toczy się o spowiedź świętą. Nikt z nas nie zna pełnych wymiarów niebezpieczeństwa. Jeszcze jest wielu kapłanów posłusznych Duchowi Świętemu, którzy wielce cenią sakrament pokuty. Jedynie Bóg jest w stanie osądzić sprawiedliwie czyjąś winę, gdyż tylko On wie, co było jej przyczyną. Nie piekło jest sędzią, lecz Pan. Któż zabroni mu kochać ludzkie dusze?
Matka Boża pomaga wszędzie, choćby bieda była nie wiadomo jak duża. Ludzie nie pojmują wcale, jak bardzo są złączeni, gdy Ją za Matkę mają. Odmawiajmy Różaniec. Bóg odnowi każdą tajemnicę. Poprzez koronę cierniową Jezusa zdjęte zostało z nas przekleństwo. Jest to tajemnicza korona, której nikt nie może zdjąć. Pan jest nią ukoronowany na wieki. Znaczenie jej jest wielkie i tajemne.
Pan wyśle nowych pracowników na swoją winnicę, będzie wśród nich także młodzież. Wszystko wypełni się na nowo życiem. Wielu znajdzie się gotowych do pomocy. Pracujmy dla Jego królestwa, a szatan straci swą moc i dusze uciekną spod jego panowania — wiele dusz, a może i wszystkie! Wydarzenia potoczą się jak lawina.
"Orędzia Pana Jezusa do kapłanów" to Słowo o prawidłowym realizowaniu powołania kapłańskiego. Jest wiele bezużytecznej działalności, gdyż brak w niej ducha nadprzyrodzonego. Wszelkie zło można streścić w kryzysie wiary, nadziei i miłości. Można to również ująć w dwóch słowach: kryzys życia wewnętrznego, lub kryzys łaski.
Teraz jest czas rewizji i trzeba się z nią śpieszyć. Liczni pasterze nie zadają sobie pytania o powody bezowocnej, a przecież gorączkowej ich pracy. Zebrania, spotkania i dyskusje to strata czasu i środków, w wielu przypadkach prowadzą one do niezgody i podziałów. Często organizuje się je po to, aby zjeść i podyskutować, rzadko po to, aby się modlić.
Jak Bóg realizuję swoją obecność w Ciele Mistycznym? Przede wszystkim przez dar Bożego Słowa. W Kościele trafiają się kapłani, którzy głoszą samych siebie. Wyszukaną mową, pięknym stylem i wielu innymi sposobami, starają się zwrócić uwagę słuchaczy ku sobie. To prawda, że Słowo Boże jest samo przez się skuteczne, ale to musi być SŁOWO PANA, a nie ich!
Papież to Zastępca Chrystusa. Trzeba Go podtrzymywać modlitwą i ofiarowaniem własnych cierpień. Trzeba Go kochać i uczyć innych miłości ku Niemu. To co się czyni Jemu - źle czy dobrze - czyni się Samemu Panu. Trzeba Go bronić przed częstymi szatańskimi intrygami Jego nieprzyjaciół. Bóg Jest w Nim. BÓG JEST OBECNY W KOŚCIELE W OSOBIE PAPIEŻA.
Wielu kapłanów zapomniało o tym, że są sędziami sumień. Obowiązkiem sędziego jest prowadzenie śledztwa w sprawie przestępstw - dochodzić ich źródeł. Łatwość z jaką rozgrzesza się zawsze wszystkie grzechy i wszystkim, nie odpowiada zamiarom Bożego Miłosierdzia, lecz planom szatana. Słowa jakie Pan podał dla tego środka zbawienia są wyraźne: odpuszcza się lub zatrzymuje grzechy.
Lepiej żyć bez kapłanów, aniżeli zamieniać seminaria duchowne na kolebki herezji. Lepiej byłoby nieraz powierzyć katechizację uczciwym - osobom świeckim, niż kapłanom zmienionym w diabła, lub w drapieżnego wilka.
Diabeł uważa siebie za pana, bo nie wytworzono odpowiedzialnej bariery powstrzymującej jego niszczycielską działalność. Wyprawy krzyżowe są symbolem wskazującym na konieczność prowadzenia nieustannej walki przeciw księciu ciemności.
Pod pozorem rozwoju umysłowego pozwala się na czytanie najbardziej niestosownych książek, w których pełno jest rozwiązłości, a także błędów filozoficznych i teologicznych. Nie, nie zbawia się dusz na plażach, gdzie panuje szatan, ciemność, nieskromność, nieczystość i zło.
W orędziach przekazanych przez "Centurię" Pan omawia sytuację świata XX wieku. Zły duch niewiary zasiewa w sercach kąkol. Nawet starcy i staruszki są zorganizowani i odciągani od modlitwy i Kościoła.
Pan prosi o wystrzeganie się ateizmu, który się rozszerza, który będzie chciał objąć całą młodzież. Prosi o pilnowanie młodzieży i nauczajcie religii. Niech dzieci przychodzą na Mszę świętą niedzielną obowiązkową. Nie należy wysyłać dzieci tam, gdzie nie będą mogły uczęszczać do kościoła na Mszę świętą niedzielną.
Narody świata okłamują siebie nawzajem, ciągle przysięgają pokój, zbierają się na konferencje tylko po to, aby uciszyć podejrzenie drugiego, a sami z uporem maniaków się zbroją. Te arsenały broni nuklearnej są największą zbrodnią popełnioną przeciw ludzkości całego świata.
Trzeba szukać dróg, które wiodą do Boga. Niech wróci religia święta do wszystkich szkół na całym świecie. Trzeba wprowadzać Boże prawa do hal fabrycznych, warsztatów, sądów, więzień. Sądy niech rozpoczną każdą sprawę z Chrystusem Ukrzyżowanym i Świętą Ewangelią. Pan prosi by w domach dziecka był pacierz, modlitwa święta, rano i wieczorem. W koszarach wojskowych Krzyż święty, modlitwa, śpiewana rano i wieczorem.
"Poemat Boga-Człowieka" to obszerne Dzieło o życiu i nauczaniu Jezusa Chrystusa. Jezus mówi do naszego ducha, aby karmić naszego ducha, aby nas uczynić duchem. Z duchowego Chaosu wszystkich ludzi musi On wyprowadzić Królestwo Boże. I czyni to.
Czasem wydaje się nam, że nie pozostało w nas nic lub bardzo mało z tego, co Pan powiedział. Jednak trzeba wierzyć w to mocno: mamy wszystko w sobie, nawet jeśli wydaje się nam, że wszystko się rozpłynęło. Wchłonęliśmy to.
Szukajmy przede wszystkim świętej Mądrości, a wszystko inne będzie nam dane i to w sposób, w jaki nikt z wielkich świata nie może sobie tego zapewnić. Zawsze będziemy mieć to, co konieczne. Nie zajmujmy się zanadto myśleniem o przyszłości.
Przed przyjściem Chrystusa małżeństwo było obustronnym kontraktem, naturalnym i moralnym pomiędzy dwoma osobami odmiennej płci. Od chwili, gdy zaistniało Prawo Chrystusa, zostało ono rozciągnięte na dusze współmałżonków. Być czystym nie oznacza rezygnowania ze związku małżeńskiego. Oznacza wypełnianie go z myślą o Bogu.
Powtarzanie tego, co mówi Jezus, uświęca. Kto ma Boga w sobie, łatwo znajdzie słowa miłości, by je powiedzieć duszom. Musimy zawsze być szczerymi i pytać, jeśli nie jesteśmy jeszcze dostatecznie pouczeni.
Woda wydaje się przejrzysta, lecz wystarczy, że poruszy się jej dno trzciną, aby się zmąciła. Jeśli jednak wyjmie się trzcinę, spokój powróci. Woda odzyska przejrzystość i piękno. Trzcina to grzech. Tak samo jest z duszami. Skrucha jest tym, co oczyszcza dusze.
Nadszedł czas doskonałej religii. Bóg przychodzi rozerwać wasze kajdany. Dopóki jesteśmy zbyt cieleśni, nie możemy czynić cudów. Trzeba szybko i skutecznie uwolnić się z jedynego ciężaru, jaki posiadamy: z upodobania do bycia człowiekiem. Trzeba stać się duchem. Bądźmy wytrwali. Tylko o to Pan nas prosi.
Po co działać zamiast kontemplować? To bardziej święte. Trzeba umieć iść drogami nieskończoności. Bóg chciałby abyśmy byli bardziej nadprzyrodzeni w czynach i w środkach, jakie podejmujemy, aby Go kochano. Gromadźmy święte dzieła, żeby się bronić przed możliwymi słabościami stworzenia.
Bóg Potężny. Żadna inna siła nie jest mocniejsza niż Jego. Bóg jest zawsze Pokojem. Kto chce wejść na Bożą drogę, musi oczyścić ducha, serce i ciało z wszystkiego, co nie jest pokojem i prowadzi do zamętu. Bóg nie pozostawia bez pomocy tego, kto Go szuka. Nie narzuca wam sposobu myślenia ani też nie zmusza do uświęcenia. Wszystko, co czyni Pan, czyni w jasnym celu i nie ma w tym błędu. Dobre pragnienia wznieca Bóg. On je wzbudza. To znak, że chce, żeby się urzeczywistniły.
Nie można wymagać wszystkiego od tego, kto jeszcze niedawno był ogarnięty nicością Ciemności. Surowość paraliżuje pracę apostoła i podążanie dusz w kierunku Światła. Nie surowość więc, lecz miłość. Nie krytykujmy ani żyjących, ani umarłych. Świat z łatwością widzi zło we wszystkim.
Wiemy, co jest do zrobienia. Biedny ten apostoł, który mówi: Wiem, że nie będę mógł tam nikogo nawrócić i dlatego nie idę tam. To apostoł o bardzo znikomej wartości. Trzeba iść, nawet jeśli tylko jeden na tysiąc się zbawi.
"On i ja" to książka o heroicznym wzrastaniu w wierze, które wymaga ćwiczeń, powtarzania, aż stanie sie naszą częścią. W swoich dążeniach do postępu, w pragnieniach miłości mamy prawo być zuchwali. Stopniowo nabierzemy pewności. Trzeba oczekiwać nawet niemożliwości, a otrzymamy ją. Rzecz, która wydaje się nam trudna lub niemożliwa do uzyskania, jest niczym dla Bożej potęgi. Bóg żąda od nas ufności aż do granic cudu. Dopiero wtedy będzie zadowolony.
Bóg nawet ślepca potrafi prowadzić najwłaściwszą drogą. Czasem każe czekać, aż przekaże swoją Wolę, ale codziennie przychodzi coś nowego. To Nowe to Bóg. Trzeba często spoglądać w niebo. To pomoże nam go pragnąć. Na każdą sprawę patrzmy pod kątem wieczności.
Bóg mówiłby do każdego, kto starałby się Go usłyszeć. Ważne, aby słuchać uważnie. Nie dość uważnie słuchamy, więc nie słyszymy. Duch Boży porusza nasze duszę, trzeba uformować Mu szpaler przez swoje uważne skupienie.
Gdy Bóg nic nie mówi, to znaczy, że nadeszła dla nas pora działania. Apostołowie nie pozostawali w domu by oddawać się kontemplacji. Im więcej światła damy innym, tym więcej zachowamy go dla siebie, ale do bliźnich przyzwyczajajmy zwracać się z pozycji kogoś niższego. Róbmy wszystko, co możemy dla Królestwa Bożego w głębi serc.
Liczne są drogi postępu duchowego nawet przez upadki, dlatego nie należy zniechęcać się. Rzeczy, na które nic nie możemy poradzić, są w mocy Pana.
"Dla szczęścia Moich, Moich wybranych, Jezus" mówi o przemianie duszy, która dokonuje się powoli, ale niezmiennie i pewnie. Bez naszej wiedzy zachodzą te przemiany. Być zamiast robić, ponieważ Miłość nas kocha i dzięki temu stajemy się Miłością. Szybko stajemy się Miłością - Bóg działa szybko, a nawet wywołuje wydarzenia, bo czas nagli. Żyjmy już teraz Radością, która będzie coraz większa. Miejmy nadzieję mimo wszystkich trudności, bo Pan jest Bogiem rzeczy niemożliwych.
Dajmy się wchłonąć Jego Miłości, będziemy wcieloną Miłością. Bóg szanuje całkowicie naszą wolność, czeka, aż pozwolimy Mu działać, pozwolimy sobą kierować. Stajemy się istotami całkowicie wolnymi, zawsze będziemy wolni. Patrzmy na Jego działanie. Bóg jest zawsze gotowy, by działać w nas i przez nas.
Bóg paląco pragnie wylać potoki Miłości w naszych sercach. Zawsze Miłość rozwiąże nasze problemy. Wolą Bożą jest, by Miłość swobodnie przepływała w sercach. Miłość nieustannie odnawia życie. Miłość dobrze ucieleśniona łatwo udziela się innym, a kiedy ma pełną swobodę działania, wtedy czyni cuda.
Uważnie słuchajmy swoich serc po to, by stać się Miłością. Bóg chce wszystko zmienić i wszystko oczyścić. Wielka Miłość Boga nie może nam niczego odmówić. On usłyszy prośby i w odpowiednim czasie zadziała. Ważne, aby czuć się kochanym. Ojciec miał plan Miłości dla nas, jeszcze przed naszym poczęciem. Wszystko przygotował i wszystkim się zajmuje.
Jesteśmy świadkami Jego działania, w bardzo krótkim czasie będziemy świadkami jeszcze większych rzeczy. Będziemy świadkami Jego potęgi. Obserwujmy bacznie sposób, w jaki Pan prowadzi. Patrzmy również na to, czego Pan zaczyna dokonywać przez nas. Jeszcze nie odkryliśmy całkowicie, jak bardzo jesteśmy kochani przez Boga. Pan wydziela Miłość po kropelce, choć ma Jej cały ocean do ofiarowania, chce napełnić nas Swoją Miłością.
Ważne, aby dobrze poznać prawdę. Niebiosa są otwarte i jest dawana wielka liczba łask, by móc zdemaskować wszystko, co fałszywe. Nie patrzmy na świat ciemności. Zło musi zniknąć. Uważajmy, aby nie ulec prądom tego świata. Pozwólmy, aby Miłość nami zawładnęła. Ojciec chce mieć na swojej służbie istoty, przepełnione radością. Łatwość zastąpi trudność. Prawdziwą misją jest dawanie Miłości. Jeszcze bardziej szczęśliwi są ci, którzy czynią ze swojego wnętrza prawdziwą siedzibę Miłości.
Razem idziemy ku niebiańskiemu Miastu. Wchodzimy do Kościoła Miłości, żeby odbudować Nowe Społeczeństwo. Czas Królestwa nadszedł. Nadeszła wiosna, zmartwienia znikną jak śnieg w słońcu. Zasiadamy przy stole niebiańskiej uczty. Aniołowie, Święci i Święte czekają na naszą zgodę, aby nam usłużyć.
|
|